sobota, 27 grudnia 2014

Heyyy <3
Wracam po krótkiej przerwie ... i wiecie co ? Postanowiłam że zacznę tego bloga od początku . Ta sama historia , ale popoprawiam troszkę rozdziały . No to tak Prolog już dzisiaj <3

wtorek, 11 listopada 2014

Rozdział 5

Wyjęłam z lodówki banana i poszłam na górę . Położyłam się na łóżku i zjadłam owoc . Wiem że to nie zdrowe ale zasnęłam . Obudziło mnie głośne pukanie w szybę od balkonu . Była 2 w nocy . Co za debil budzi mnie tak późno ? Wstałam z łóżka i spojrzałam się na taras . A w nim stał jak zwykle kochany debil Harry . Nie wieże . Co on tu robi ? Przyszedł mnie zgwałcić ?

- Czego  chcesz ?- Możemy pogadać ?- I tak mnie już obudziłeś więc wchodź - chłopak usiadł obok mnie na łóżku. Był wyraźnie zdenerwowany- Możemy o tym zapomnieć ?- nie bardzo wiedziałam o co mu chodzi - No o tym ... pocałunku - brunet podrapał się po karku . - Yyy - zamyśliłam się na chwilę .- To dla ciebie coś znaczyło ?Szczerze ? Nikt mnie w życiu nie pocałował . Jestem taka brzydka , że jak spojrzę w lustro to mi się rzygać chce . Nie lubiłam tego . Każda moja przyjaciółka miała chłopaka . Zawszę jak gdzieś wychodziły , dzwoniły po mnie , ja się zgadzałam a później chodziłam za nimi jak jakiś głupi piesek. Nie wiem co odpowiedzieć  . To on mnie pocałował . Niby taki obrażony , dziewczyna go zostawiła a w pierwszych 10 minutach rzuca się żeby mnie pocałować . - Wiesz , to ty mnie pierwszy pocałowałeś . Prawie cie nie zn...- Zadałem pytanie ! - Nie wydzieraj się w moim domu ! - chłopak przewrócił mnie do pozycji leżącej i przytrzymał kolanem . Bolało ... - Odpowiadaj !- Nie nic to dla mnie nie znaczyło ! - Też krzyczałam - A dla ciebie ?!-N-nie -Harry dziwnie się rozluźnił . Przestał się na mnie kłaść i usiadł . Przez chwilę nic nie mówił . I dobrze . Pewnie myśli o tej swojej królewnie . - Jak miała na imię ? - doskonale wiedział o co mi chodzi - Julie - Kochałeś ją , prawda ?- Od kiedy ją poznałem była moim oczkiem w głowie . Była bardzo podobna do ciebie . Dlatego Cie wtedy pocałowałem . Przypominasz mi ją . - przytuliłam się do niego . Pewnie to nie jest fajne , gdy robisz dla jednej osoby wszystko , poświęcasz się a ona cię tak zostawia . Spojrzałam się na Harry'ego . Jego policzki były czerwone od smutku a w oczach widziałam łzy . Po tym jak go poznałam myślałam że będzie mi dokuczał a on tak nagle się przede mną otwiera . To piękne . -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Przepraszam , przepraszam , przepraszam . Wiem że fajny najgorszy rozdział na świecie . No ale cóż przyzwyczajajcie się . Postanowiłam że rozdziały będą dodawane częściej 
  • we wtorki
  • w soboty  
Kocham <3 Komentujcie , błagam <3


wtorek, 4 listopada 2014

Rozdział 4

- Przepraszam . Wrócisz do auta ? - zapytał Harry . Kiwnęłam głową i poszłam za nim . Przez całą drogę nikt nic nie mówił . Harry wyglądał tak jakby żałował tego , że mnie pocałował . Szczerze ? Ja też . W końcu kto normalny całuje się w ten dam dzień , w który poznał tą osobę ? O Boże , ja to zrobiłam ! Gdyby nie było tu Harry'ego już dawno dałabym sobie z liścia . Chłopak zatrzymał samochód przed moim domem
- No to ... no to dzięki za podwózkę .
- Nicole poczekaj - Harry złapał mnie za kolano i leciutko pogłaskał co sprawiło że spojrzałam na niego . W jego oczach widać było radość z tego że udało mu się mnie zatrzymać . Był to chłopak na prawdę śliczny . Szkoda tylko że jego charakterek już taki nie jest . Raz jest obrażony na cały świat przez jakąś głupią dziewczynę a raz cały czas się uśmiecha . I mówią , że trudno jest zrozumieć kobietę , ale weź teraz zrozum faceta !
- Wiem , że nie powinienem Cię wtedy całować - no co ty nie powiesz ! - zachowywałem się jak gnojek i bardzo Cię za to przepraszam .
- Nie no , nie szkodzi . Mógłbyś po prostu być trochę milszy . Jeszcze raz dzięki za podwózkę . Cześć .
       ***** Oczami Harry'ego *****                                                                              - Czemu udajesz że jesteś obrażony na cały świat , tylko dlatego , że Cie dziewczyna zostawiła ? - nie no chyba mnie szlak jasny zaraz trafi . Taka ładna dziewczyna , a taka głupia .                                                                          - Czemu o wszystko musisz się tak pytać . Zachowujesz się jak jakaś najważniejsza na całym świecie głupia księżniczka . Sprawiłaś  , że ledwo Cię poznałem a już Cię nie lubię . - W oczach dziewczyny dostrzegłem smutek . - Zatrzymaj się .- Co ? Nie !- Zatrzymaj się , słyszysz ? - gdy zrobiłem to zrobiłem , dziewczyna wybiegła . Zgasiłem silnik i pobiegłem za nią . Pewnie coś trenowała , bo nie łatwo było ją dogonić - Nicole , poczekaj !- krzyczałem i w końcu się udało ! - złapałem ją . Miała oczy czerwone od płaczu . I wtedy zrobiłem coś czego ja sam się nie spodziewałem - pocałowałem ją 

**** Oczami Nicole ****

Gdy weszłam do domu , w budynku nikogo nie było . Na stole leżała kartka :
,, Poszliśmy na zakupy . Wrócimy o 20 . - Mama "



wtorek, 28 października 2014

Rozdział 3

- Och , nie wiedziałam ...
- Nikt nie wiedział . Przez ten wybryk nasza paczka przestała ze sobą gadać . Nie spędzamy ze sobą czasu ... ciesze się że w ogóle Harry miał wsparcie u mnie i u mojej mamy . Chłopaki , nasi przyjaciele po kilku miesiącach się poddali - na stoliku zaczął wibrować telefon Gemmy , na wyświetlaczu widniało imię Harry . Dziewczyna powiedziała ciche ,, przepraszam " i odebrała . Rozmawiała ok. minutę .
- Słuchaj .. mama musi zostać w szpitalu na kilka dni obserwacji . Bardzo chciałabym Cię odwieźć ale niestety nie mam prawa jazdy . Czy możesz pojechać z Harrym ?
- No dobra - dziewczyna ucieszyła się
- No to chodź .- zapłaciłyśmy za kawę i skierowałyśmy się pod szpital . Na miejscu czekał już na nas Harry , który obojętnie kopał w opony swojego samochodu . Gdy nas zobaczył od razu przestał .
- Dobra to ja idę - powiedziała Gemma i weszła do szpitala . Harry wsiadł do auta , a ja zaraz po nim . Jechaliśmy w ciszy .
- Czemu udajesz że jesteś obrażony na cały świat , tylko dlatego , że Cie dziewczyna zostawiła ? - chłopak westchnął cicho . Widać po nim było że się zdenerwował .
- Czemu o wszystko musisz się tak pytać . Zachowujesz się jak jakaś najważniejsza na całym świecie głupia księżniczka . Sprawiłaś  , że ledwo Cię poznałem a już Cię nie lubię . - Serio ? Jeszcze nigdy nikt mi tak nie powiedział i zrobiło mi się trochę smutno . Nie wiedziałam , że jest takim głupkiem .
- Zatrzymaj się .
- Co ? Nie !
- Zatrzymaj się słyszysz ?! - Już płakałam . Jak ja tego w sobie nie cierpię ! Zawsze jak się z kimś kłócę to muszę się  popłakać , no ! Chłopak zdezorientowany zatrzymał się a ja wybiegłam . W sumie to miał on trochę racji , głupia jestem .Słyszałam że ktoś za mną biegnie ale nie myślałam o tym .
- Nicole , poczekaj ! - wrzeszczał za mną Harry , a następnie złapał mnie za rękę i zatrzymał . Spojrzał w moje oczy a następnie przyłożył swoje usta do moich . Pocałunek trwał może z jakieś kilka sekund ale i tak był czarujący .
- Przestań , nie możesz tak robić . Przed chwilą wypominałeś mi jaka to głupia jestem ! - znowu mnie pocałował , tylko że tym razem dłużej .
- Przepraszam 

piątek, 24 października 2014

Rozdział 2

Idąc do nowego domu Harry'ego , czułam się nie fajnie . Ten dziwny chłopak szedł co najmniej 3 metry przede mną .  Jeju czego on się  boi ? Przecież go nie zjem .  Zatrzymaliśmy się przed dobrze znanym mi budynkiem Jak już wcześniej opowiadałam , mieszkała tu kiedyś moja ciocia . Pamiętam że jak moi rodzice byli w pracy , to siedziałam tutaj z jej synem Ernestem .
- Poczekaj tutaj . - powiedział Harry , kiedy weszliśmy do środka .
- Ok - powiedziałam i pociągnęłam nosem .
- Jest już ? - usłyszałam cichy kobiecy głos .
- Tak , czeka w przedpokoju . - oznajmił chłopak . W tym samym można było usłyszeć , że ktoś się zbliża . Przede mną pojawiła się młoda dziewczyna , mająca na oko 25 lat . Była bardzo ładna i podobna do Harry'ego . Miała tak samo zielone oczy jak on .
- Hej , jestem Gemma . Siostra Harry'ego .- Dziewczyna uśmiechnęła się przyjaźnie i powiedziała
- Przepraszam Cię za mojego brata on ... on miał  zły dzień .
- Rozumiem . Jestem po prostu nie przyzwyczajona ... Możemy już jechać ? - zapytałam . Wydawała się bardzo sympatyczna i gadatliwa , co bardzo mi pasowało .
- Dobra , powiem tylko mamie żeby się zbierała
*
- To ty jesteś Nicole ? - zapytała kobieta w średnim wieku , która przy pomocy Harry'ego weszła do auta  w którym czekałam
- Tak to ja . Czy noga bardzo panią boli - zapytałam z grzeczności . Szczerze wcale nie miałam ochoty na jechanie z nimi do szpitala . Chciałam położyć się spać i przestać myśleć o Harrym . Już dosyć zepsuł mi dzisiaj humor . Chłopak odpalił silnik i odjechaliśmy .
- Myślę że jej nie złamałam , ale strasznie boli .
- Gdzie teraz ? - zapytał Harry
- Na skrzyżowaniu skręć w prawo , następnie jedź prosto . - brzmiałam jak nawigacja
- Masz chłopaka ? - zapytała prosto z mostu Gemma 

- Nie . Był kiedyś taki jeden w moim życiu ale okazał się kompletnym dupkiem bez grosza szacunku . - Uśmiechnęłam sie do dziewczyny .
- A gdzie pracujesz ?
- Jak na razie tylko w kawiarni , ale będę się starała o lepszą pracę . 

- A ten dom to twoich rodziców ?
- Gemma daj jej spokój . Dziewczyna pojechała z nami chociaż wcale nie musiała tego robić , ty bawisz się z nią jeszcze w swoje milion pytań .
- Dobra już koniec . Ale mam jeszcze jedo pytanko . Pójdziesz ze mną na kawę , jak mama będzie w gabinecie ?
- Ok . A Harry ?
- Ja nigdzie się nie wybieram .- powiedział nie miło chłopak
****
- Czemu Harry jest taki nie miły ? - zapytałam dziewczyne gdy piłyśmy kawę 

- Wiesz on ... gdy straciliśmy naszego tatę , Harry bardzo to przeżywał . Bardzo go kochał , najbardziej z nas wszystkich . Po jakiś czterech miesiącach zaczął umawiać się z jakąś dziewczyną . Była niesamowita . Sprawiała , że się uśmiechał , rozmawiał z nami . Ale ona go zdradziła z pierwszym lepszym . Gdy Harry się o tym dowiedział ... cóż on jeszcze bardziej się w sobie zamknął niż po stracie ojca . Przestał chodzić do szkoły , nic nie jadł . 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Wiem , zawaliłam . Miałam bardzo fajny pomysł na ten rozdział ale nie wiedziałam jak go zacząć . Miał być jeszcze dłuższy ale nie starczyło mi czasu . 
Widziałyście nowy teledysk chłopaków ?

wtorek, 21 października 2014

Rozdział 1

- Nicole , chodź już ! - powiedziała moja zniecierpliwiona młodsza siostra , która od dwóch godzin próbuje wyciągnąć mnie żeby popływać w basenie . 
- Jejuuu nie możesz zawołać Agnes lub jakąś inną swoja koleżankę ? Miałam męczący dzień w pracy i na prawdę  nie mam na to siły ...  Oj Megan przestań płakać , obiecuję że jutro z tobą popływam .
- A co jak pani Collins  się zdenerwuję ? - mała otarła łezki i spojrzała na mnie smutnym wzrokiem . Ma ona tylko 6 lat i już trenuję . Podpatrzyła sobie jakiegoś zawodowego pływacza i teraz 3 razy w tygodniu zasuwa na basen . Co jak co ale jest z tego całkiem dobra . 
- To zapytam się jej kiedy ona zaczęła treningi , wiesz ?- mała zaśmiała się cicho i przytuliła się do mnie . Jej trenerka to diabeł wcielony . Uwielbia wszystkim rozkazywać a sama wiele nie potrafi . 
- Fajnie mieć starszą siostrę . Kocham Cię - Meg przytuliła mnie jeszcze mocniej . - Słyszałaś że dzisiaj ma się ktoś wprowadzić do domu cioci Annie ? - Ciocia Annie to siostra mojej mamy , która zmarła rok temu . - Podobno będzie tam jakiś chłopak - mała śmiesznie poruszyła brwiami , co wprowadziło na moją twarz uśmiech . 
- I skąd ty to wszystko wiesz , co ? 
- Nicole , chodź no tutaj ! - krzyknął mój tata z dołu . Rzuciłam Ciche ,, zaraz wracam " i pobiegłam do taty . Obok niego stał młody chłopak , gdzieś w moim wieku . Był on bardzo ładny , miał kręcone włosy i zielone oczy które zauważyłam od razu . 
- Harry to moja córka Nicole , Nicole to nasz nowy sąsiad Harry . 
- Hej - zielonooki podał mi dłoń . 
- Hej - Chłopak był nie co nie śmiały , bo unikał mojego wzroku a konkretnie patrzył się na swoje białe  trampki . 
- Jego mama złamała nogę i prosiła o pokazanie im drogi , ponieważ są tu pierwszy raz . Mogłabyś pojechać  z nimi , bo  ja mam dużo pracy ?
- No dobra , tylko się ubiorę i zawołam Megan .  
======================================================================== Przepraszam . Zupełnie nie wiedziałam ja zacząć tego bloga . Zawsze mam pomysł na dalszy ciąg opowiadania ale jak już  chce coś napisać to nie wiem co . HAHA Mam nadzieję że chociaż troszku się podobał . Następny juz na tydzień albo wcześniej . Kocham <3

sobota, 18 października 2014

Prolog

- Znasz ulicę Słońca ? - zapytałam Harry'ego . Był dzisiaj bardzo zamyślony .
- To tam gdzie są tory kolejowe ? - Zapytał
- Tak , zawieziesz mnie tam ?
- Chwila . Co ty chcesz zrobić ? - spojrzał na mnie czerwonymi oczami od płaczu . W sumie nie dziwię mu się . Tez bardzo płakałam , kiedy dowiedziałam się o swojej chorobie .
- Nie mogę żyć ze świadomością , że ktoś może cierpieć nawet bardziej ode mnie . Chcę ukrócić ludziom  cierpienie , a zwłaszcza Tobie .
- Nie pozwolę Ci na to , słyszysz ? Nie pozwolę ! Nie chce aby nasze dzieci nie miały matki a ja Ciebie ! - W tym momencie do pokoju wparowała mała Annie . Może Harry ma rację ? Nasze dzieci miały by wielkie nieprzyjemności nie mając Matki  . Mają w końcu tylko 3 i 5 lat .
- No ale ta choroba i tak mnie kiedyś w końcu wykończy . - Moja córeczka przyglądała nam się z ciekawością . Nie dziwię się jej : Matka cała blada , ojciec zapłakany .
- Kocham mamę - na mojej twarzy zagościł przeogromny uśmiech , którego brakowało mi od kilku dni . A to wszystko przez moją małą córeczkę , która mówi tylko pojedynczymi wyrazami